Bieżące informacje

STRZELIN TO NIE DZIKI ZACHÓD !

Data publikacji 14.02.2025

8 lutego na strzelińskim rynku doszło do scen niczym z westernu, gdzie czterech oprawców dokonało rozboju na jednym mężczyźnie. Strzelińscy policjanci jednak nie mieli problemu w zaprowadzeniu praworządności, szybko ustalili i zatrzymali sprawców. Wraz z Prokuratorem Rejonowym w Strzelinie postawili ich przed Sądem.

W minioną sobotę 8 lutego br., na teren Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie zgłosił się mężczyzna i oświadczył, że chwilę wcześniej w centrum miasta został napadnięty. Z treści uzyskanych informacji wynikało, że tego wieczoru stał na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Rynku. Wtedy dość szybko podjechał do niego samochód osobowy, z którego wysiadło 4 mężczyzn. Następnie bez jakiegokolwiek powodu sprawcy przewrócili mężczyznę na chodnik, po czym bili i kopali go po całym ciele. Wtedy też, sprawcy dokonali kradzieży plecaka wraz z jego zawartością w postaci telefonu komórkowego, kluczy, power banku, a co ważniejsze portfela z dwoma kartami bankomatowymi, powodując straty w wysokości 700 zł. 

W tym miejscu warto zaznaczyć, że sprawcy swoim czynem spowodowali, u poszkodowanego 46-latka (mieszkaniec powiatu strzelińskiego) obrażenia głowy oraz liczne otarcia naskórka.

Na tej podstawie doświadczeni policjanci pionu kryminalnego przystąpili do czynności zmierzających do ustalenia sprawców tego czynu. 

Dzięki zaangażowaniu oraz doskonałej analizie zgromadzonego do sprawy materiału kryminalni dość szybko do sprawy zatrzymali zostali 29 i 40-latka (mieszkańcy powiatu strzelińskiego).

Za to rażące lekceważenie porządku prawnego od Prokuratora Rejonowego w Strzelinie usłyszeli zarzuty zgodnie z treścią art. 280 § 1 Kodeksu karnego-dokonanie rozboju, za które to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 12.

Na ostateczne wyroki sprawcy poczekają w areszcie, ponieważ Sąd Rejonowy w Strzelinie zastosował wobec wszystkich środek zapobiegawczy.

W-z Oficera Prasowego
Komendanta Powiatowego Policji w Strzelinie
asp. Joanna Demska

Powrót na górę strony