POLICJA ODZYSKAŁA PIERŚCIONEK WARTY 5 TYSIĘCY ZŁOTYCH
Zarzut kradzieży usłyszał 52-letni mieszkaniec powiatu strzelińskiego. Mężczyzna twierdził, że pierścionek znalazł na ulicy.
W ubiegłym tygodniu do Dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie zgłosiła się mieszkanka powiatu strzelińskiego, twierdząc że został jej skradziony pierścionek z diamentem. Kobieta składając zawiadomienie o przestępstwa wskazała, iż ostatni raz widziała go w listopadzie 2024r, a o jego braku zorientowała się pod koniec grudnia. Ponieważ bardzo rzadko zakładała ten pierścionek, leżał on schowany w szufladzie, do której na co dzień nikt nie zaglądał prócz niej, zaczęła o kradzież podejrzewać osoby które w tym czasie przebywały w jej mieszkaniu. Byli to dwaj mężczyźni wykonujący dla jej prace remontowe. Ponieważ nie liczyła na jego odzyskanie, wahała się czy w ogóle to zgłosić.
Policjantki, które przyjęły zawiadomienie bezzwłocznie podjęły czynności w terenie, dokonując kontroli miejsc skupu, udały się między innymi do sklepu jubilerskiego wskazanego przez pokrzywdzoną. Tak zdołały odzyskać pierścionek. Ponadto ustaliły jego faktyczną wartość.
Pokrzywdzona była przekonana, że pierścionek który dostała w prezencie jest wart może 850złotych. Natomiast jubiler, wskazał iż z uwagi na wysoką jakość kamienia, faktyczna wartość biżuterii to co najmniej 5000złotych. Dalsze ustalenia potwierdziły tożsamość osoby, która zbyła u jubilera pierścionek. Był to jeden z mężczyzn wykonujących u pokrzywdzonej remont mieszkania.
52-latek mieszkaniec powiatu strzelińskiego, który już usłyszał zarzut kradzieży, nie przyznał się do winy zarzucanego mu czynu, utrzymując że pierścionek znalazł na ulicy. Co ważne, sprawca swym działaniem naruszył dwa przepisy kodeksu karnego, pierwszy to kradzież cudzego mienia za który kara może wynieść do 5lat pozbawienia wolności, natomiast drugi to oszustwo na szkodę Jubilera, którego doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, za co kara może wynieść do 8lat pozbawienia wolności. Teraz o jego losie zadecyduje Sąd.
Przy tej okazji warto też przypomnieć, jak ważną kwestią jest ograniczone niezaufanie do osób, które wpuszczamy do swego mieszkania. Jak widać nasza pokrzywdzona dość ufnie podeszła do fachowców którzy przyprowadzali w jej mieszkaniu prace remontowe, a z tej historii płynie morał, iż czasami nieuczciwi przedsiębiorcy próbują zarobić podwójnie.
asp.szt. Aleksandra Bezrąk